No i się zaczęło!! 2014ty to chyba rok blogów!! Blog o tym i o tamtym, żeby tylko był czas żeby to wszystko czytać, chociaż może i dzięki Bogu brak mi czasu, bo czasem jak się niektóre rzeczy czyta, to aż czacha dymi!!
Moja polonistka zawsze mówiła "Boże ty widzisz, a nie grzmisz!!" Dokłądnie. Czasem jak się niektóre rzeczy czyta, to jestem za ograniczeniem wolności słowa, albo za aborcją, ale na nią już niestety za późno.
Z góry przepraszam za błędy, ale niestety mam straszny problem z ortografią i błędami ... chociaż w sumie z błedami to nie mam żadnego problemu, bo popełniam ich całe mnóstwo ;-)
Jak już to przeczytałeś/łaś to napisz coś, a mój monolog z samym sobą zamieni się w dialog.
W POSZUKIWANIU ZDROWEGO ROZSĄDKU
Czy naprawdę już tak go mało na świecie?? Wyobraźcie sobie, że jutro idę na szkolenie z "Pracy na wysokościach". Nie, nie chodzi tu o żadną alpinistykę (a tak na marginesie, koleś który chodzi po Alpach to alpinista, koleś który łazi po Himalajach to himalaista, a jak nazwać kogoś kto śmiga po Tatrach?? Tatrarzysta??), tylko o pracę na drabinach i rusztowaniach. A wszystko po to żeby pracodawca był pewien że dostanę certyfikat, a w przypadku jakiegoś nieszczęśliwego wypadku wszystko będzie na mnie, że nie miałem albo zabezpieczenia, albo kasku!! Boże kask na drabinę??!! Chyba zacznę chodzić spać w kole ratunkowym, tak na wszelki wypadek!!
Łell ...
No to pierwszy wpis dokonany.